Polski

Czerwony alarm na lotnisku w Keflavik

Autor: Marta Magdalena Niebieszczanska
Vísir/Vilhelm

Wczoraj wieczorem ogłoszono czerwony alarm na lotnisku. Powodem były problemy na pokładzie samolotu, który przyleciał z Malagi.

Wczoraj wieczorem ogłoszono czerwony alarm na lotnisku. Powodem były problemy na pokładzie samolotu, który przyleciał z Malagi. Samolot wylądował około 1:30 w nocy.

Zgodnie z informacjami podanymi przez ruv.is, samolot należy do linii lotniczych Play i na pokładzie znajdowało się 105 osób. Prawdopodobnie powodem problemów było paliwo, ale nie jest jeszcze wiadomo jak poważna była sytuacja.

„Silnik wysyłał raport o problemie z paliwem. W związku z tymi informacjami ogłoszony został czerwony alarm. Podejmowane działania są zgodne z planami reagowania w takiej sytuacji. Samolot przyleciał i wylądował bezpiecznie, wtedy alarm został wycofany” mówił Guðjón Helgason, przedstawiciel ds. informacji Isavii.

Birgir Olgeirsson, rzecznik prasowy Play, powiedział, że samolot nie miał problemów z paliwem. Nie był jednak w stanie powiedzieć, na czym polegał problem i przyznał, że sprawa jest obecnie badana. Więcej informacji można się spodziewać jeszcze dzisiaj.

W rozmowie z agencją prasową naczelnik Straży Pożarnej Suðurnes potwierdza, że ​​na miejsce pojechały dwie karetki. Na pokładzie samolotu nie było żadnych wypadków.

Po wylądowaniu samolot nie był skierowany do terminalu, ale na wschodnią stronę lotniska.

Jak ogłoszony zostanie czerwony alarm, wówczas wszystkie ekipy ratunkowe są postawione w najwyższy poziom gotowości. Jednak czerwony alarm został zniesiony po wylądowaniu samolotu.






×